Mamy więc oczekiwane demko. Pomijając fakt, że pełna wersja ma być dostępna już za 2-3 tygodnie, skupmy się na tym co mamy. Oczywiście te 7,5 MB nie pozwoli nam zapoznać się z dużą częścią finalnego produktu, ale wystarczy, aby "załapać". Moje pierwsze wrażenie? Lara znowu jest z nami. Pamiętam narzekania prasy (i nie tylko) na wtórność TR2 w stosunku do TR1.Nie wątpie, że i tym razem dadzą się słyszeć podobne głosy. Po prostu firma Core Design adresuje swój produkt do wielkiej grupy graczy, którym TR1 i TR2 się podobał.Doszło kilka miłych dla zmysłów usprawnień, ale generalnie czuje się znany grunt. Nie zmienia to faktu, że TR3 będzie się cieszyć powodzeniem - nie wątpie. A co w demku? Zaczynamy zjazdem i skokami nad kolcami (już gdzieś to było), potem stare, dobre kamienne kule, dźwignie, liny itd. Pierwszą nowość "odczułem", gdy wlazłem w jakieś bagno. Na szczęście szybko z niego wyszedłem i pognałem dalej. Przyszło mi strzelać do małp i tygrysów...nic więcej nie spotkałem. Obejrzałem takie bajery jak dym z pistoletów, fajne efekty światła przenikającego przez ścianę roślinności oraz unoszącą się nad ziemią mgłę.Gdy już podbiegałem do dziury, która kusząco zachęcała, aby się przez nią przedostać na czworakach, ujrzałem radosny screen informujący o konieczności kupienia pełnej wersji.Bardzo chętnie, tylko gdzie ona jest! :) Genaralnie stwierdzam, że wszyscy fani TR mogą już zbierać kasę. Ci, którzy się nie wczuli przy okazji dwóch ostatnich części mogą się zastanowić.Ale co tam...Tomb Raider rządzi! :)